Skowrończa piosenka

 

 

skowronek

 

Bracie skowronku, ty grudko szara

Rzucona w niebo uniesieniem,

Naucz mnie życie zaczynać z rana

Pochwałą Stwórcy, wywyższeniem.

 

Bracie skowronku, dozwól mi z tobą

Co dnia, nim zbudzi się jutrzenka,

Hymn dziękczynienia wyśpiewać Bogu,

Z ufnością składać los w Jego rękach.

 

Bracie skowronku, skromności wzorze,

Co gniazdo wijesz w prochu niskości,

Ucz szczęście widzieć w cichej pokorze

I radość czerpać z własnej małości.

 

Bracie skowronku, któryś przygarnął

Z wdzięcznością z Bożej ręki ubóstwo,

Niech wiem – bogactwo świata to marność,

Gdy w skarbcu serca bez Łaski pusto.

 

Bracie skowronku, nikła drobino

W koloraturze pień zatracona,

Niech zawsze – o tym mi przypominaj –

Hymnem uwielbień wznoszę ramiona.

 

Bracie skowronku, gdy głos Twój słyszę,

Niech wiem – jedyna mej duszy wzniosłość,

Gdy skłonię głowę  swą przed Najwyższym

I gdy wyśpiewam chwałę Niebiosom.

 

22 lipca 2015

Marta Chamów

 

Квартет Гайдна

Poniższy wiersz powstał pod wrażeniem koncertu “Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu” Józefa Haidna, wykonanego w – niedawno odzyskanej wówczas przez katolików i będącej w remoncie – Katedrze pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Moskwie, 7 kwietnia 1999 roku.

  Wykonawcy: Kwartet CDRI – MGU.

Autor nagrania: Tamara Dmitriewa

 

Готический храм. Небо стрельчатых сводов.
А вы там, внизу, в средоточии слуха…
И вот – звуки струн прорвались на свободу –
Открылись врата в мир гармонии духа!

Ступеньками нот от земного порога
Возносится мост в бесконечные дали,
И души скорбят по распятому Богу,
Но слёзы не жгут – озарение дарят!

И надвое рвётся пространство собора,
Земля задрожала в минуту прощанья.
Спасения свет или тень приговора?..
А мир застывает в звучащем молчанье.

Игорь Баранов

январь 2016

 

Koncert

 

Poniższy wiersz powstał pod wrażeniem koncertu “Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu”  Józefa Haidna, wykonanego 7 kwietnia 1999 roku w – niedawno odzyskanej wówczas przez katolików i będącej w remoncie – Katedrze pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Moskwie.  Irena Baranowa wykonuje partię pierwszych skrzypiec.

Autor nagrania: Tamara Dmitriewa

 

 

Irenie Baranowej

Katedra. Pną się mury strzeliste,
A ty tam, w dole, drobina krucha…
Nagle – melodie twych skrzypiec czyste
Rozwarły bramy w przestworza ducha.

Muzyka twoja – most ku Wieczności!
Niebiosa z ziemi brzegami łączy.
Patrz – ludzkie twarze pełne jasności
I łza z niejednych oczu się sączy.

Grasz – a cherubów wzlatują chóry
Z hymnami… To znów przejmuje, wzrusza
Skarga, co z ziemi płynie nad chmury…
To nie instrument łka – to twa dusza.

Odjęłaś smyczek. Ucichły dźwięki,
Lecz w tylu sercach wzniosłym brzmią echem!
Przygarniasz skrzypce. Spuszczasz powieki.
Własne wzruszenie skrywasz uśmiechem.

 

Marta Chamów

Matczyne serce / Мамино сердце

Z mamusią

Źródło: Internet

 

Dziękuję za Twe serce,
które mnie pokochało,
nim mogłaś mnie zobaczyć.

Dziękuję za Twe serce,
które mnie rozumie,
gdy ja pojąć się nie potrafię.

Dziękuję za Twe serce
przebaczające po stokroć
me uchybienia i błędy.

Dziękuję za Twe serce
czekające z miłością,
aż wrócę z dróg rozstajnych.

Dziękuję za Twe serce
otwarte dla mnie na oścież,
gdy wszystkie drzwi zatrzaśnięte.

Dziękuję za Twe serce,
które nigdy, przenigdy
nie zwątpiło we mnie.

Dziękuję za Twe serce,
z którym inne serca
równać się nie mogą.

Dziękuję za Twe serce,
dziękuję za Twe serce,
całując ręce Twoje.

Marta Chamów
sierpień 2015

 

********

Спасибо за Твоё сердце,
полюбившее меня прежде,
чем Ты смогла увидеть меня.

Спасибо за Твоё сердце,
понимающее меня,
даже когда я не понимаю себя.

Спасибо за Твоё сердце,
прощающее стократно
проступки мои и ошибки.

Спасибо за Твоё сердце,
ожидающее с любовью,
когда я перестану блуждать.

Спасибо за Твоё сердце,
распахнутое для меня,
когда все двери закрыты.

Спасибо за Твоё сердце,
которое никогда, ни на миг
не усомнилось во мне.

Спасибо за Твоё сердце,
с которым другие сердца
я не могу сравнить.

Спасибо за Твоё сердце…
Благодарю за Твоё сердце,
руки целуя Твои.

 

Марта Хамова
август 2015

 

 

 

 

 

Мамины руки / Matczyne ręce

utrudzone

 

Целую руки твои,
всегда обращенные
ко мне.

Целую руки твои,
столько раз меня обнимавшие
и гладившие по голове.

Целую руки твои,
натруженные
стиркой, готовкой, уборкой.

Целую руки твои,
в которых всегда
могу укрыться, согреться.

Целую руки твои,
готовые пронести
мимо меня огонь.

Целую руки твои,
знающие меня
лучше меня самого.

Целую руки твои,
вмещающие в себя
всю мою жизнь.

Целую руки твои,
целую руки твои,
целую руки твои.

Игорь Баранов

август 2015

********

Całuję  ręce Twoje
zawsze wyciągnięte
ku mnie.

Całuję ręce Twoje,
tyle razy mnie obejmujące
i gładzące po głowie.

Całuję ręce Twoje
utrudzone
praniem, gotowaniem, sprzątaniem.

Całuję ręce Twoje,
w których zawsze
mogę się ukryć i ogrzać.

Całuję ręce Twoje
gotowe przenieść
obok mnie ogień.

Całuję ręce Twoje
znające mnie
lepiej niż ja sam siebie.

Całuję ręce Twoje,
w których się mieści
całe moje życie.

Całuję ręce Twoje,
całuję ręce Twoje,
całuję ręce Twoje.

Igor Baranow

sierpień 2015

 

 

 

 

 

Басня об Осле / Bajka o Ośle

 

osiol

 

Один Осёл совсем не с перепоя
В недобрый час надумал вдруг такое:
Что не осёл он вовсе, а ослица
И хочется в осла ему влюбиться.
Его разубеждали звери хором,
Но он не поддавался уговорам.
«Хочу осла! – ревел на всю округу, –
И жить хочу с возлюбленным супругом».
Хоть крик его души никто не слышал,
Ослиный рёв не становился тише.
Поняв такого случая пикантность,
Все звери проявляли толерантность…
И тут Козёл, известный добротою,
Сказал Ослу: «Хоть я тебя не стою,
Но чувствую, поверь, к тебе влеченье…
Co na to powie świat – to bez znaczenia!
Nad wszystko droższe mi są Twe walory –
Bądź żoną mą i chodź do mej obory!
Ach, jakżem ja Ci rad nieba przychylić!”
Tu Osła cmoknąć chciał, lecz w owej chwili
Osiołek doznał nasz iluminacji
I grozę pojął wnet tej sytuacji.                                                                                           Za pas więc nogi wziął i pognał w knieje.
A głowę dam: do dziś jak wiał, tak wieje!
Zaś zwierząt zgodny chór nastroił głosy
I morał zabrzmiał ten aż pod niebiosy:

Gdy w politycznej chcesz trwać poprawności,
Lepiej się, bracie mój, miej na baczności!
Byś owczym pędem gnan, gdzie mody niosą,
Nie stał się w końcu sam podobny Osłu!

ИгорьMarta

 

********

Один Осёл отнюдь не с перепоя
В недобрый час надумал вдруг такое:
Что не осёл он вовсе, а ослица
И хочется в осла ему влюбиться.
Его разубеждали звери хором,
Но он не поддавался уговорам.
«Хочу осла! – ревел на всю округу, –
И жить хочу с возлюбленным супругом».
Хоть крик его души никто не слышал,
Ослиный рёв не становился тише.
Поняв такого случая пикантность,
Все звери проявили толерантность…
И тут Козёл, известный добротою,
Сказал Ослу: «Хоть я тебя не стою,
Но чувствую любви к тебе горенье,
И не страшит меня чужое мненье.
Мне ценности твои всего дороже,
Мы парой стать супружескою сможем.
Будь мне женой! Приди в мои объятья!
Всего себя тебе готов отдать я!»
Но наш Осёл от этой перспективы
Внезапно прытким стал, а не строптивым –
И дёру дал, копытами сверкая…
Он мчится до сих пор, я точно знаю.
А голоса животных зазвучали
нехитрой, но естественной моралью:

Политкорректность – не закон природы!
Не будь слепой игрушкой глупой моды.
А если показаться хочешь добрым,
Смотри, чтобы не стать Ослу подобным.

ИгорьМарта

 

*******

Choć nie przepicie tu, nie kac przyczyną,
Osioł oświadczył wszem raz w złą godzinę,
Że nie facetem jest – oślicą zgoła!
I tylko osła on pokochać zdoła.
Zwierzęta jęły mu to perswadować,
Lecz on z uporem trwał przy swoich słowach.
„Chcę osła! – ryczał wkrąg. – Chcę męża pojąć!
Z wybrankiem serca chcę iść w przyszłość swoją!”
I tęskny, rzewny zew rwał Osłu duszę,
Lecz żaden osioł wciąż nim się nie wzruszał.
Pikantna mocno już rzecz się stawała…
Gromada zwierząt to – tolerowała.
Wtem Kozioł, który miał gołębie serce,
Rzekł: „Ośle! Wszak i ja żyję w rozterce!
Tyś miłość ma, Tyś szczyt mego pragnienia!
Co na to powie świat – to bez znaczenia!
Nad wszystko droższe mi są Twe walory –
Bądź żoną mą i chodź do mej obory!
Ach, jakżem ja Ci rad nieba przychylić!”
Tu Osła cmoknąć chciał, lecz w owej chwili
Osiołek doznał nasz iluminacji
I grozę pojął wnet tej sytuacji.
Za pas więc nogi wziął i pognał w knieje.
A głowę dam: do dziś jak wiał, tak wieje!
Zaś zwierząt zgodny chór nastroił głosy
I morał zabrzmiał ten aż pod niebiosy:

Gdy w politycznej chcesz trwać poprawności,
Lepiej się, bracie mój, miej na baczności!
Byś owczym pędem gnan, gdzie mody niosą,
Nie stał się w końcu sam podobny Osłu!

IgorMarta

11 czerwca 2015

 

 

 

Purim II

 

01cddb22ac

 

W korowodzie masek
w teatrze oszustwa
w kręgu fałszywych uśmiechów
w tańcu  udawanych uczuć

Odszukaj mnie
Boże mój
Prawdo moja
Zbawienie moje

W Obecności Twojej
odrzucam
wszystkie moje maski
zdzieram
wszystkie ozdoby
zmywam
makijaż upiększeń

MIŁUJ  MNIE
w jawnej nędzy mojej
O Wszechwiedzący
O Miłosierny

 

Purim, 14 adar 5775  (5.03.2015)

Purim I

 

 

Mask

 

O TY
Któryś
utkał mnie
w łonie mej matki

Który znasz
każdą moją komórkę
każdą sekwencję
mojego DNA Tyś utworzył

Któryś natchnieniem
wszystkich najskrytszych
myśli, tęsknot, dążeń
poruszeń mej duszy

Boże UKRYTY
Boże  UTAJONY
bądź mi wzajemny
pozwól się poznać

Nie unikaj mojego wzroku
Nie omijaj mojego umysłu
Duszy mojej
Nie porzucaj w ciemności

Oblicza Twego
nie kryj przede mną
Wielkich dzieł Swoich
nie czyń niejasnymi

A   CHOĆBYŚ
NIE  WYSŁUCHAŁ
TEJ  PROŚBY MOJEJ
PÓJDĘ ZA TOBĄ
PRZEZ  CIEMNĄ  DOLINĘ

Boże Abrahama
ufam Ci ślepo
wierzę na przepadłe
contra  spem  spero

Boże

 

Purim, 14 adar 5775

 

 

 

Adoro Te

Zdjęcie1158

 

 

Wychwalam Cię
Błogosławię Cię
Uwielbiam Cię

Cebulę i czosnek Egiptu
oddal ode mnie, o Panie
– łaknę jedynie Twej
Manny

Uczty wystawne świata całego
marnością niech będą mi, Panie
– stół dla mnie zastawiasz
Chlebem i Winem

Tlen, azot, całe powietrze
niechaj uleci, o Panie
– w Tobie tonę na wieki
Tobą oddycham jedynie

Strumienie górskie i rzeki
niechaj do morza zdążają
– ze źródeł Boskiej Miłości
czerpię ponad obfitość

Słońce w zenicie i księżyc
niech darzą blaskiem świat cały
– jasność Twa mnie przenika
Promieniotwórczość Zbawienia

Serca Przyjaciół i Braci
Twej Opatrzności oddaję
– uchroń je od zranienia
gdy Serce Twe mym schronieniem

Ręce proszące o wsparcie
obdziel chlebem rozmnożeń
– gdy do Ran Twoich Dłoni
przypadam pieśnią i duszą

Skarby Bachrajnu i Saby
zawieszam Tobie jak vota
– Ty wiesz, że nic mi nie znaczą
gdym w Twojej Łaski Skarbnicy

Z życia mnie, Panie, ogołoć
Tobie danego na wieczność
– niech będę Twoją monstrancją
choć z gliny lichej zlepioną

 

Adoro Te
Amo Te, Christe
Bóg mój i wszystko moje                           15.02.15

 

 

Godzina Dziewiąta

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Stacja Drogi Krzyżowej w Pasierbcu

 

I.

A gdy nastała
Godzina Dziewiąta

Przedwieczny
rozdarł z boleści
szaty Przybytku

Czarnym kirem
zakryło twarz
zrozpaczone słońce

Wydały jęk
targane żałością wichry
nad Jerozolimą

Rozległ się ryk
pękających wśród zgrozy
fundamentów ziemi

O, w tej Godzinie
w godzinie Twej śmierci
w godzinie Twego miłosierdzia

niech nie stoję
niewzruszenie

niech się ugną kolana
mojego zadufania

niech obróci się w proch
pycha intelektu

Niech uderzę czołem
w popiół mego serca
płonącego z miłości
ku Tobie

 

II.

Boże
Wszechmocny i Nieogarniony

Wieczności
przebita włócznią setnika

Szerokości
do granic przeorana cierpieniem

Głębokości
wypełniona bez reszty boleścią

Wysokości
zdruzgotana ludzkim okrucieństwem

Przepastna Wielkości
Któraś Jest
krwawiąca
ludzką krwią Syna
umierająca w bólu
Jego konającego Serca

Miłości
Rano Boga

W Tobie się ukrywam
ja, człowiek,
sprawca Twej boleści

W Tobie się ukrywam
przed karą
za krew przelaną

Nie poczytaj za bluźnierstwo
mego wołania
gdy żebrzę o miłosierdzie:

„Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Tobie…”

 

Wielki Piątek 2015

Marta Chamów