Purim II

 

01cddb22ac

 

W korowodzie masek
w teatrze oszustwa
w kręgu fałszywych uśmiechów
w tańcu  udawanych uczuć

Odszukaj mnie
Boże mój
Prawdo moja
Zbawienie moje

W Obecności Twojej
odrzucam
wszystkie moje maski
zdzieram
wszystkie ozdoby
zmywam
makijaż upiększeń

MIŁUJ  MNIE
w jawnej nędzy mojej
O Wszechwiedzący
O Miłosierny

 

Purim, 14 adar 5775  (5.03.2015)

Purim I

 

 

Mask

 

O TY
Któryś
utkał mnie
w łonie mej matki

Który znasz
każdą moją komórkę
każdą sekwencję
mojego DNA Tyś utworzył

Któryś natchnieniem
wszystkich najskrytszych
myśli, tęsknot, dążeń
poruszeń mej duszy

Boże UKRYTY
Boże  UTAJONY
bądź mi wzajemny
pozwól się poznać

Nie unikaj mojego wzroku
Nie omijaj mojego umysłu
Duszy mojej
Nie porzucaj w ciemności

Oblicza Twego
nie kryj przede mną
Wielkich dzieł Swoich
nie czyń niejasnymi

A   CHOĆBYŚ
NIE  WYSŁUCHAŁ
TEJ  PROŚBY MOJEJ
PÓJDĘ ZA TOBĄ
PRZEZ  CIEMNĄ  DOLINĘ

Boże Abrahama
ufam Ci ślepo
wierzę na przepadłe
contra  spem  spero

Boże

 

Purim, 14 adar 5775

 

 

 

Adoro Te

Zdjęcie1158

 

 

Wychwalam Cię
Błogosławię Cię
Uwielbiam Cię

Cebulę i czosnek Egiptu
oddal ode mnie, o Panie
– łaknę jedynie Twej
Manny

Uczty wystawne świata całego
marnością niech będą mi, Panie
– stół dla mnie zastawiasz
Chlebem i Winem

Tlen, azot, całe powietrze
niechaj uleci, o Panie
– w Tobie tonę na wieki
Tobą oddycham jedynie

Strumienie górskie i rzeki
niechaj do morza zdążają
– ze źródeł Boskiej Miłości
czerpię ponad obfitość

Słońce w zenicie i księżyc
niech darzą blaskiem świat cały
– jasność Twa mnie przenika
Promieniotwórczość Zbawienia

Serca Przyjaciół i Braci
Twej Opatrzności oddaję
– uchroń je od zranienia
gdy Serce Twe mym schronieniem

Ręce proszące o wsparcie
obdziel chlebem rozmnożeń
– gdy do Ran Twoich Dłoni
przypadam pieśnią i duszą

Skarby Bachrajnu i Saby
zawieszam Tobie jak vota
– Ty wiesz, że nic mi nie znaczą
gdym w Twojej Łaski Skarbnicy

Z życia mnie, Panie, ogołoć
Tobie danego na wieczność
– niech będę Twoją monstrancją
choć z gliny lichej zlepioną

 

Adoro Te
Amo Te, Christe
Bóg mój i wszystko moje                           15.02.15

 

 

Godzina Dziewiąta

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Stacja Drogi Krzyżowej w Pasierbcu

 

I.

A gdy nastała
Godzina Dziewiąta

Przedwieczny
rozdarł z boleści
szaty Przybytku

Czarnym kirem
zakryło twarz
zrozpaczone słońce

Wydały jęk
targane żałością wichry
nad Jerozolimą

Rozległ się ryk
pękających wśród zgrozy
fundamentów ziemi

O, w tej Godzinie
w godzinie Twej śmierci
w godzinie Twego miłosierdzia

niech nie stoję
niewzruszenie

niech się ugną kolana
mojego zadufania

niech obróci się w proch
pycha intelektu

Niech uderzę czołem
w popiół mego serca
płonącego z miłości
ku Tobie

 

II.

Boże
Wszechmocny i Nieogarniony

Wieczności
przebita włócznią setnika

Szerokości
do granic przeorana cierpieniem

Głębokości
wypełniona bez reszty boleścią

Wysokości
zdruzgotana ludzkim okrucieństwem

Przepastna Wielkości
Któraś Jest
krwawiąca
ludzką krwią Syna
umierająca w bólu
Jego konającego Serca

Miłości
Rano Boga

W Tobie się ukrywam
ja, człowiek,
sprawca Twej boleści

W Tobie się ukrywam
przed karą
za krew przelaną

Nie poczytaj za bluźnierstwo
mego wołania
gdy żebrzę o miłosierdzie:

„Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Tobie…”

 

Wielki Piątek 2015

Marta Chamów