Mgła znad rzeki

mgła

 

 

Źródło ilustracji: Internet

 

*******

Świt się złoci uśmiechem słonecznym,
A obrzeżem dnia wciąż błąka się
Czuły nokturn akordem serdecznym
W mgle nadrzecznej, w porannej tej mgle.

Światło stroi swe struny promienne,
Pierwsze dźwięki preludium dnia brzmią,
A marzenie krok zwalnia, wpół senne,
Nie chce z oczu mych zniknąć za mgłą.

Jeszcze ciągle czar nocy mnie mami,
Jeszcze półcień wspomnieniem nut drży
Pod ciemności tej miłej palcami,
Która chyłkiem odchodzi wśród mgły.

Nim mną zdarzeń mazurek zakręci,
Zanim jawa mi poda swój takt,
Niech sen ślad mi odciśnie w pamięci,
Niech na chwilę otuli mnie mgła.

Marta Chamów

 

Квартет Гайдна

Poniższy wiersz powstał pod wrażeniem koncertu “Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu” Józefa Haidna, wykonanego w – niedawno odzyskanej wówczas przez katolików i będącej w remoncie – Katedrze pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Moskwie, 7 kwietnia 1999 roku.

  Wykonawcy: Kwartet CDRI – MGU.

Autor nagrania: Tamara Dmitriewa

 

Готический храм. Небо стрельчатых сводов.
А вы там, внизу, в средоточии слуха…
И вот – звуки струн прорвались на свободу –
Открылись врата в мир гармонии духа!

Ступеньками нот от земного порога
Возносится мост в бесконечные дали,
И души скорбят по распятому Богу,
Но слёзы не жгут – озарение дарят!

И надвое рвётся пространство собора,
Земля задрожала в минуту прощанья.
Спасения свет или тень приговора?..
А мир застывает в звучащем молчанье.

Игорь Баранов

январь 2016

 

Koncert

 

Poniższy wiersz powstał pod wrażeniem koncertu “Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu”  Józefa Haidna, wykonanego 7 kwietnia 1999 roku w – niedawno odzyskanej wówczas przez katolików i będącej w remoncie – Katedrze pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Moskwie.  Irena Baranowa wykonuje partię pierwszych skrzypiec.

Autor nagrania: Tamara Dmitriewa

 

 

Irenie Baranowej

Katedra. Pną się mury strzeliste,
A ty tam, w dole, drobina krucha…
Nagle – melodie twych skrzypiec czyste
Rozwarły bramy w przestworza ducha.

Muzyka twoja – most ku Wieczności!
Niebiosa z ziemi brzegami łączy.
Patrz – ludzkie twarze pełne jasności
I łza z niejednych oczu się sączy.

Grasz – a cherubów wzlatują chóry
Z hymnami… To znów przejmuje, wzrusza
Skarga, co z ziemi płynie nad chmury…
To nie instrument łka – to twa dusza.

Odjęłaś smyczek. Ucichły dźwięki,
Lecz w tylu sercach wzniosłym brzmią echem!
Przygarniasz skrzypce. Spuszczasz powieki.
Własne wzruszenie skrywasz uśmiechem.

 

Marta Chamów

Matczyne serce / Мамино сердце

Z mamusią

Źródło: Internet

 

Dziękuję za Twe serce,
które mnie pokochało,
nim mogłaś mnie zobaczyć.

Dziękuję za Twe serce,
które mnie rozumie,
gdy ja pojąć się nie potrafię.

Dziękuję za Twe serce
przebaczające po stokroć
me uchybienia i błędy.

Dziękuję za Twe serce
czekające z miłością,
aż wrócę z dróg rozstajnych.

Dziękuję za Twe serce
otwarte dla mnie na oścież,
gdy wszystkie drzwi zatrzaśnięte.

Dziękuję za Twe serce,
które nigdy, przenigdy
nie zwątpiło we mnie.

Dziękuję za Twe serce,
z którym inne serca
równać się nie mogą.

Dziękuję za Twe serce,
dziękuję za Twe serce,
całując ręce Twoje.

Marta Chamów
sierpień 2015

 

********

Спасибо за Твоё сердце,
полюбившее меня прежде,
чем Ты смогла увидеть меня.

Спасибо за Твоё сердце,
понимающее меня,
даже когда я не понимаю себя.

Спасибо за Твоё сердце,
прощающее стократно
проступки мои и ошибки.

Спасибо за Твоё сердце,
ожидающее с любовью,
когда я перестану блуждать.

Спасибо за Твоё сердце,
распахнутое для меня,
когда все двери закрыты.

Спасибо за Твоё сердце,
которое никогда, ни на миг
не усомнилось во мне.

Спасибо за Твоё сердце,
с которым другие сердца
я не могу сравнить.

Спасибо за Твоё сердце…
Благодарю за Твоё сердце,
руки целуя Твои.

 

Марта Хамова
август 2015

 

 

 

 

 

Мамины руки / Matczyne ręce

utrudzone

 

Целую руки твои,
всегда обращенные
ко мне.

Целую руки твои,
столько раз меня обнимавшие
и гладившие по голове.

Целую руки твои,
натруженные
стиркой, готовкой, уборкой.

Целую руки твои,
в которых всегда
могу укрыться, согреться.

Целую руки твои,
готовые пронести
мимо меня огонь.

Целую руки твои,
знающие меня
лучше меня самого.

Целую руки твои,
вмещающие в себя
всю мою жизнь.

Целую руки твои,
целую руки твои,
целую руки твои.

Игорь Баранов

август 2015

********

Całuję  ręce Twoje
zawsze wyciągnięte
ku mnie.

Całuję ręce Twoje,
tyle razy mnie obejmujące
i gładzące po głowie.

Całuję ręce Twoje
utrudzone
praniem, gotowaniem, sprzątaniem.

Całuję ręce Twoje,
w których zawsze
mogę się ukryć i ogrzać.

Całuję ręce Twoje
gotowe przenieść
obok mnie ogień.

Całuję ręce Twoje
znające mnie
lepiej niż ja sam siebie.

Całuję ręce Twoje,
w których się mieści
całe moje życie.

Całuję ręce Twoje,
całuję ręce Twoje,
całuję ręce Twoje.

Igor Baranow

sierpień 2015

 

 

 

 

 

Басня об Осле / Bajka o Ośle

 

osiol

 

Один Осёл совсем не с перепоя
В недобрый час надумал вдруг такое:
Что не осёл он вовсе, а ослица
И хочется в осла ему влюбиться.
Его разубеждали звери хором,
Но он не поддавался уговорам.
«Хочу осла! – ревел на всю округу, –
И жить хочу с возлюбленным супругом».
Хоть крик его души никто не слышал,
Ослиный рёв не становился тише.
Поняв такого случая пикантность,
Все звери проявляли толерантность…
И тут Козёл, известный добротою,
Сказал Ослу: «Хоть я тебя не стою,
Но чувствую, поверь, к тебе влеченье…
Co na to powie świat – to bez znaczenia!
Nad wszystko droższe mi są Twe walory –
Bądź żoną mą i chodź do mej obory!
Ach, jakżem ja Ci rad nieba przychylić!”
Tu Osła cmoknąć chciał, lecz w owej chwili
Osiołek doznał nasz iluminacji
I grozę pojął wnet tej sytuacji.                                                                                           Za pas więc nogi wziął i pognał w knieje.
A głowę dam: do dziś jak wiał, tak wieje!
Zaś zwierząt zgodny chór nastroił głosy
I morał zabrzmiał ten aż pod niebiosy:

Gdy w politycznej chcesz trwać poprawności,
Lepiej się, bracie mój, miej na baczności!
Byś owczym pędem gnan, gdzie mody niosą,
Nie stał się w końcu sam podobny Osłu!

ИгорьMarta

 

********

Один Осёл отнюдь не с перепоя
В недобрый час надумал вдруг такое:
Что не осёл он вовсе, а ослица
И хочется в осла ему влюбиться.
Его разубеждали звери хором,
Но он не поддавался уговорам.
«Хочу осла! – ревел на всю округу, –
И жить хочу с возлюбленным супругом».
Хоть крик его души никто не слышал,
Ослиный рёв не становился тише.
Поняв такого случая пикантность,
Все звери проявили толерантность…
И тут Козёл, известный добротою,
Сказал Ослу: «Хоть я тебя не стою,
Но чувствую любви к тебе горенье,
И не страшит меня чужое мненье.
Мне ценности твои всего дороже,
Мы парой стать супружескою сможем.
Будь мне женой! Приди в мои объятья!
Всего себя тебе готов отдать я!»
Но наш Осёл от этой перспективы
Внезапно прытким стал, а не строптивым –
И дёру дал, копытами сверкая…
Он мчится до сих пор, я точно знаю.
А голоса животных зазвучали
нехитрой, но естественной моралью:

Политкорректность – не закон природы!
Не будь слепой игрушкой глупой моды.
А если показаться хочешь добрым,
Смотри, чтобы не стать Ослу подобным.

ИгорьМарта

 

*******

Choć nie przepicie tu, nie kac przyczyną,
Osioł oświadczył wszem raz w złą godzinę,
Że nie facetem jest – oślicą zgoła!
I tylko osła on pokochać zdoła.
Zwierzęta jęły mu to perswadować,
Lecz on z uporem trwał przy swoich słowach.
„Chcę osła! – ryczał wkrąg. – Chcę męża pojąć!
Z wybrankiem serca chcę iść w przyszłość swoją!”
I tęskny, rzewny zew rwał Osłu duszę,
Lecz żaden osioł wciąż nim się nie wzruszał.
Pikantna mocno już rzecz się stawała…
Gromada zwierząt to – tolerowała.
Wtem Kozioł, który miał gołębie serce,
Rzekł: „Ośle! Wszak i ja żyję w rozterce!
Tyś miłość ma, Tyś szczyt mego pragnienia!
Co na to powie świat – to bez znaczenia!
Nad wszystko droższe mi są Twe walory –
Bądź żoną mą i chodź do mej obory!
Ach, jakżem ja Ci rad nieba przychylić!”
Tu Osła cmoknąć chciał, lecz w owej chwili
Osiołek doznał nasz iluminacji
I grozę pojął wnet tej sytuacji.
Za pas więc nogi wziął i pognał w knieje.
A głowę dam: do dziś jak wiał, tak wieje!
Zaś zwierząt zgodny chór nastroił głosy
I morał zabrzmiał ten aż pod niebiosy:

Gdy w politycznej chcesz trwać poprawności,
Lepiej się, bracie mój, miej na baczności!
Byś owczym pędem gnan, gdzie mody niosą,
Nie stał się w końcu sam podobny Osłu!

IgorMarta

11 czerwca 2015